Rozsmakowywując się w kartkach ślubnych przypomniałam sobie moją małą chrześnicę, która swego czasu namiętnie nuciła piosenkę A. Wyszkoni. Tekst jak najbardziej na czasie bo sezon ślubny kwitnie i zakochani śpieszą przed ołtarze. Stosowne kartki zrobiłam jeszcze w sierpniu, ale czas tak szybko ucieka, że nie zdążyłam wcześniej podzielić się ich zdjęciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz