niedziela, 13 listopada 2011

Pani i Pan M.

W mojej szufladzie z przydasiami leżały metalowe serca. Gdzieś w okolicach walentynek, w tym albo ubiegłym roku, dołączone były do kopert z rachunkami telefonicznymi, ich rolą było "dociążenie" listu, co umożliwia dostarczanie takich przesyłek, z pominięciem poczty polskiej, przez niezależnych operatorów. Ze względu na kształt wiedziałam, że kiedyś je wykorzystam i proszę bardzo, idealnie wpasowały się jako wzornik do odrysowania ślubnych serc. Kartka miała mieć element różowy i czarny, i tu pojawił się problem, czarny karton miałam, ale różowego papieru niestety nie :( .  W magicznym pudełku z ćwiekami znalazłam różowy akcent,  a czarny ćwiek zrobiłam wykorzystując glossy accents. Potem zaczęło się kombinowanie jak je połączyć z sercami i tak pojawił się pomysł na czarną muszkę z aksamitnej wstążki, a jak muszka dla Pana Młodego to i musi byś welon dla Panny Młodej. Z efektu końcowego byłam zadowolona :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz